Cmentarz choleryczny przy ulicy Mikołowskiej w Raciborzu datowany na 1831 rok to jedno z wielu zapomnianych miejsc w naszym mieście które dzisiaj pozornie wygląda na łączkę z kapliczką.
W przyszłym roku z inicjatywy naszego Stowarzyszenia powstanie tam tablica informacyjna na której opiszemy krótko co to jest za miejsce i jakie są okoliczności jego powstania.
Jednak zanim tablica… Jako że cmentarz choleryczny jest w kręgu zainteresowań Stowarzyszenia ODRA 1945 to w dniu gdy do mediów dostała się informacja że przy Mikołowskiej budowana jest infrastruktura pod Strefę Ekonomiczną postanowiliśmy obserwować postęp prac i sprawdzić czy prace nie będą ingerowały w teren cmentarza.
Jak się okazało prace dotyczą działek bezpośrednio przy cmentarzu ale nie samego terenu cmentarza.
Jedna rzecz przykuła jednak naszą uwagę – podczas prac ziemnych, na dosyć szerokiej miedzy, odsłonięto kawałek ziemii spod której wyłonił się pas regularnie ułożonych cegieł. W pierwszym momencie pomyśleliśmy że jest to nawieziony gruz ale regularność ułożenia tych cegieł oraz tzw. „podsypka z piasku” szybko rozwiała nasze wątpliwości.
Okazało się że jest to ceglany chodnik który teraz znajduje się pod drogą polną pomiędzy polami rolnymi i ciągnie się od małego mostku pod torami kolejowymi przy ulicy Nad Koleją do samego cmentarza cholerycznego przy ul. Mikołowskiej.
Chodnik wykonany jest z jednej warstwy czerwonej cegły kładzionej na płasko i znajduje się na głębokości ok. 20 cm. pod drogą polną. Pod warstwą cegieł jest usypana warstwa piasku na ok. 15 cm. Szerokość chodnika to 150 cm. Długość chodnika w linii prostej to ok 220 metrów.
O czym może świadczyć nasze odkrycie?
Cegła jako materiał budowlany w czasach funkcjonowania cmentarza była (i w sumie nadal jest) cennym materiałem budowlanym. Koszty materiału oraz nakład pracy przy wykonaniu takiego chodnika są zatem niemałe. To że mieszkańcy Raciborza zdecydowali się podjąć budowy chodnika może świadczyć o tym że cmentarz choleryczny nie był tylko zbiorową mogiłą położoną gdzieś na obrzeżach miasta lecz nekropolią intensywnie odwiedzaną przez mieszkańców.
